Gruzja Wardzia Krzysztof Matys Travel

niedziela, 18 maja 2014

Gruzja, czyli Sakartwelo


O Gruzji piszę od lat. Artykuły pojawiały się w różnych miejscach. Najwięcej na blogu: krzysztofmatys.blog.onet.pl.

Przyszedł czas, żeby zebrać te materiały. Napiszę też trochę nowych. Może powstanie z nich książka...

Cminda Sameba, cerkiew z XIV wieku, u stóp góry Kazbek

Ładnych kilka lat temu pojechałem do Gruzji pierwszy raz. Chciałem sprawdzić czy da się uprawiać tam turystykę. Moi znajomi z branży pytali mnie, czy kałasznikowa zabieram ze sobą, czy też może wypożyczam na miejscu. Niby żartowali, ale tak naprawdę byli pełni obaw. Wtedy jeszcze ten region  kojarzył się z wojną i bandytyzmem.

Na miejscu zastałem wspaniałych ludzi, piękny kraj, porządek i bezpieczeństwo - to już był moment, w którym radykalne reformy Saakaszwilego przyniosły pozytywne skutki.

Zakochałem się w Gruzji. Odwołałem wszystkie inne wycieczki. Przestałem jeździć do Indii, Nepalu i Etiopii... Południowy Kaukaz na kilka lat całkowicie zajął moją uwagę. Za Gruzją poszła Armenia.

Mój blog o Armenii.


Gruzja to nazwa obca, nadana przez Persów, podchwycona później przez Europę. Do języka polskiego trafiła przez Rosję. Dlatego u nas to Gruzja, a nie Georgia. Miejscowi swój kraj określają jako Sakartwelo. Nazwa ta pochodzi od Kartlii - centralnej części państwa, z Tbilisi na zachód, w kierunku Gori. Sakartwelo to kraj Kartlów.

W trakcie supry wielką przyjemność sprawimy Gruzinom wznosząc  toast Sakartwelo gaumardżos! - za Gruzję! Więcej na ten temat: Skąd się wzięła nazwa „Gruzja”?
 

Zobacz też nasz film: Gruzja, Tuszetia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz