Mam wrażenie, że zbyt łatwo
niektórzy podróżnicy przypisują Swanetii miano „najpiękniejszego” i
„najbardziej malowniczego” regionu Gruzji. Zapewne dlatego, że nie widzieli
Tuszetii i Chewsuretii. Ale tam dotrzeć jest trudniej i baza turystyczna
słabsza. A poza tym nie wybuchła jeszcze moda. A na Swanetię już tak. I to
kilka lat temu. Zrobiła się popularna. Część osób po dotarciu do Mestii jest
zaskoczona, że tylu tam turystów. Albo mają nawet pretensje, że w Uszguli jest
coś więcej poza dziewiczą przyrodą i wieżami z kamienia.
Słynne wieże obronne w Uszguli |
Swanetia oczywiście jest piękna.
Zasłużenie przyciąga uwagę podróżników. Warto się tam wybrać. Na szybką,
dwudniową wycieczkę, żeby zobaczyć najwyższe gruzińskie szczyty i słynne
średniowieczne baszty obronne. Albo na dłuższy trekking czy rajd rowerowy.
Więcej na ten temat znajdziecie w artykule „Swanetia”.
Mestia
Stolica regionu. Małe, cudownie
położone miasteczko. Wśród pięknych gór, w cieniu słynnej Uszby (4710 m
n.p.m.). Bogato ozdobiona kamiennymi wieżami - najstarsze z nich pochodzą
sprzed niemal tysiąca lat! Są częścią gospodarstw domowych, elementem zabudowy.
Żywym muzeum.
Najeżone basztami osady stanowiły
trudne do zdobycia twierdze. Broniły niezależności regionu. Służyły też jako
schronienie w trakcie ciągnących się latami walk rodowych. Jeszcze 100 lat temu
w Swanetii żywym był obyczaj licwri,
czyli wendetty.
Zobacz nasz film z Gruzji.
Mestia |
O Uszbie tak pisał Aleksander
Kuzniecow:
Jej widok zadziwia, oszołamia, przeraża i zachwyca. Ponad dwa kilometry
pionowych niedostępnych skał z różowych granitów i gnejsów! Ponad dwa kilometry
urwiska nad zielonym kobiercem łąk i nad skrzącymi się lodowcami! Spróbujcie
sobie to wyobrazić. Ale nie, nie potraficie, jeżeli nie widzieliście Uszby.
Dojechać tu łatwo. Z Kutaisi i
Zugdidi prowadzi asfaltowa droga. W Mestii jest też niewielkie lotnisko. (ale
uwaga – ze względu na zmienną pogodę loty często są odwoływane). Zbudowano kilka
dobrych hoteli. Poza tym pensjonaty i kwatery prywatne o różnym standardzie.
Mestia funkcjonuje jako baza wypadowa. Stąd ruszamy w inne regiony Swanetii.
Poranek w Mestii |
Uszguli
Szczyci się tytułem najwyżej
położonej europejskiej wsi, 2200 m n.p.m. (O tym czy można uznać terytorium
Gruzji za część kontynentu europejskiego piszemy w osobnym artykule).
W zasięgu 3 godzin jazdy z
Mestii. Niezbędny jest samochód z napędem na dwie osie. Królują tu terenowe
minivany Mitsubishi Delica. Ściągane prosto z Japonii, z kierownicą z prawej
strony. Już ta droga jest niesamowita. Piękne krajobrazy. Kilka razy
zatrzymujemy się by uchwycić je na fotografiach. Mijamy idących pieszo podróżników
i wycieczki rowerowe.
Kilka lat temu pojawił się tu
ruch turystyczny. W porze obiadu w Uszguli jest sporo turystów. Odwiedzają
niewielkie, ale niesamowite muzeum. Ulokowane w zabytkowej wieży eksponuje
tysiącletnie ikony. Fotografują lodowce i kamienne, tradycyjne budynki.
Następnie siadają w jednej z knajpek do typowego swańskiego posiłku. To kubdari,
czyli placek z mięsnym nadzieniem. Świeżutki, przyrządzony na naszych oczach.
Upieczony na blacie tradycyjnego pieca. Żadne półprodukty, mrożonki i
odgrzewanie nie wchodzi w grę. Dlatego smak jest absolutnie wyjątkowy. Dla
podtrzymania obyczaju zapijamy porządnej klasy czaczą. Turyści kupują jeszcze
sól swańską – miejscową przyprawę do mięs.
Uszguli. W tle Szchara |
Uroku Mestii dodaje słynna Uszba.
Za to nad Uszguli wznosi się Szchara, najwyższa góra Gruzji (5068 m n.p.m.). Latem
to piękny widok. Zielone, ukwiecone łąki, a nad nimi biała czapa Szchary. W
jednym kadrze da się jeszcze zmieścić kamienne wieże. Cudnie. Dla tych widoków
tu przyjeżdżamy.
Tylko część wycieczek
organizowanych przez biura podróży ma w programie Swanetię. Dlaczego? Leży z
dala od popularnych tras. Dwa dni zajmuje dojazd i powrót. Lepsze hotele trzeba
rezerwować z dużym wyprzedzeniem i jest trochę drożej.
A co ma zrobić ktoś, kto już
widział Swanetię? Powinien wybrać się do Tuszetii lub Chewsuretii. Góry równie
piękne, tylko turystów mniej.
Tekst i zdjęcia: Krzysztof Matys
Wycieczka: Gruzja ze Swanetią.
Zobacz artykuł: "Chewsuretia - między Gruzją a Czeczenią".